Wnuk sławnego miliardera w Ameryce rozpoczął akcję filantropijną z udziałem bitcoin i rejestrów rozproszonych P2P. Zdobywa on coraz większą popularność poprzez rozdawnictwo pieniędzy na Twitterze.

Bitcoin na pomoc całemu światu

Rejestry rozproszone peer-to-peer (P2P), z zwłaszcza technologie takie jak blockchain zyskują coraz to większą popularność. Niektórzy widzą w nich kryptowaluty i rynek spekulacyjny, na którym można zarobić jakoby łatwo i szybko ogromne ilości gotówki. Co prawda, równie wiele można stracić.

Inni w zdecentralizowanych systemach P2P widzą rozwiązania biznesowe, rzeczywiste zastosowania przynoszące efektywność, szybkość i bezpieczeństwo.

Ludzie tacy jak Bill Pulte rozpatrują bitcoina i blockchain w kategoriach niesienia pomocy ludziom na całym świecie. Przy pomocy tych technologii są w stanie bezpośrednio nieść pomoc, środki potrzebującym, pomijając w zupełności osoby trzecie, czy instytucje.

Wiemy, że znacznie łatwiej jest komuś przekazać środki finansowe, za które może polepszyć swój byt niż mu to w „rękach” przynosić. Nie świadczy to wcale o lenistwie, lecz o efektywności takich działań.

Bill Pulte to wnuk zmarłego w zeszłym roku miliardera branży deweloperskiej i nieruchomości Williama J. Pulte. Wnuk jest również dyrektorem generalnym firmy dziadka, Pulte Capital.

Pulte od jakiegoś czasu angażuje się niezwykle mocno w działalność filantropijną, wspiera przede wszystkim weteranów wojskowych, osoby biedne, chore na raka, czy nauczycieli.

W ostatnich miesiącach Bill pozyskał na Twitterze setki tysięcy fanów, jego konto to obecnie 1,7 miliona fanów, gdzie jeszcze jakiś czas temu walczył o 1 milion. Z tej okazji rozdał na Twitterze milion dolarów pod hasztagiem #TwitterPhilanthropy.

Nasz darczyńca ogłosił także, że przekaże 30 000 dolarów weteranom, gdy tylko Donald Trump udostępni jego post dalej na Twitterze i… Stało się.

W sierpniu Bill, wydaje się, że rozpoczął, zabawę z bitcoinem, rozdał jedną sztukę (równowartość $11294) wśród obserwujących go osób.

W pierwszym tygodniu listopada filantrop przedstawił powód zainteresowania rejestrami rozproszonymi P2P, o których wspomniałem we wstępie.