Rynek bitomatów rozwija się bardzo dynamicznie i nie wykazuje oznak spowolnienia.

W dzisiejszych czasach niemal niemożliwe jest, aby nie zauważyć, jak wszechobecne stały się bitomaty. Można je spotkać w różnych miejscach – najczęściej w galeriach handlowych i centrach dużych miast.

Jak podaje serwis CoinAtmRadar, tylko w marcu 2022 r. uruchomionych zostało 686 tego typu urządzeń. Obecnie na całym świecie fukcjonuje ponad 36 tys. bitomatów, ale rzeczywista liczba jest prawdopodobnie wyższa, ponieważ portal nie posiada informacji na temat każdego nowo zainstalowanego urządzenia tego typu.

Nasuwa się więc pytanie: co napędza ten bitomatowy boom? Zdaniem ekspertów, głównym powodem takiego stanu rzeczy jest niepewność ekonomiczna. Kiedy COVID-19 pustoszył gospodarki poszczególnych państw, ludzie walczyli o utrzymanie się przy życiu, a bitcoin i inne wirtualne waluty były dobrym sposobem na zainwestowanie swoich pieniędzy. Tu kluczową rolę odegrały właśnie bitomaty, które dają łatwiejszy sposób inwestowania w kryptowaluty niż inne metody. Pomimo tego, że zagrożenie koronawirusem zmalało, inne czynniki, takie jak inflacja i wojna na Ukrainie, mają wpływ na gospodarkę. Tak więc bitcoin nadal pozostaje atrakcyjną opcją dla wielu osób w dzisiejszych czasach.

Na początku 2020 roku wartość bitcoina oscylowała w okolicach 8 tys. dolarów, ale po wybuchu pandemii zaczęła gwałtownie rosnąć, osiągając do 1 stycznia 2021 roku poziom 32 tys. dolarów. Od tamtej pory, choć wartość kryptowaluty ulegała znacznym wahaniom, nie spadła poniżej 30 tys. dolarów.

Ogólnie rzecz biorąc, wartość bitcoina wzrasta od początku pandemii, i o ile nie dojdzie do niewiarygodnego krachu, w najbliższym czasie raczej się to nie zmieni. Z powodu tego trendu kolejne bitomaty będą się pojawiać na całym świecie, ponieważ coraz więcej osób jest zainteresowanych inwestowaniem w kryptowaluty.